poniedziałek, 3 lutego 2014

KONIEC FERII, ADAŚ SIE EDUKUJE....

U nas wiosennie.Środek zimy, a na dworze słoneczko świeci i aż się chce oddychać rześkim,prawie, wiosennym  powietrzem.Co z tego...ja i tak zamknięta w czterech ścianach, "uwiązana"przy łóżkach swoich choruszków,snuję się po domu, po następnej nieprzespanej nocy.Mama i Adaś odsypiają buszowanie w nocy, a ja ich próbuję mobilizować do aktywności, z nadzieją,że może tej nocy dadzą mi pospać choć odrobinę.
Nie narzekam,bo dla mnie taki stan rzeczy to już rutyna," normalność"...moja "normalność".Mimo wszystko cieszę się, że ich mam, bo co ja bym robiła?, jak bym się czuła? bez tego mojego domowego szpitaliku?
Rano była Adasiowa rehabilitantka i o dziwo, moje dziecię bardzo ładnie współpracowało z Kasią[czytaj:rehabilitantką].
 Potem przyszła p.Beatka,nauczycielka Adasia...nareszcie koniec ferii i nie muszę już "za lektora robić", bo cwany Adaś nie odpuszczał w czasie ferii i bajki musiały być mu codziennie czytane.No niech bym tylko zapomniała, albo broń Boże,nie miałabym już sił...Adaś skutecznie domagał się tego czego chciał.Tak długo wołał:-Bajka!- Bajka!... i to co raz głośniej ,a jak długo się ociągałam z czytaniem, to miał wypróbowany już sposób na mnie.Po prostu krzyczał - Mamocha!,co w jego języku znaczy po prostu macocha.No nie śmiejcie się, Adaś kiedyś usłyszał to słowo w bajce o Kopciuszku i chyba w swoim rozumku zakodował, że to zła matka, no i teraz mam efekty edukacji Adasia.
Właśnie się mój "pępek świata" obudził z popołudniowej drzemki, zapewne wyrwany z objęć Morfeusza krzykami babci[czyli mojej mamy], która też się obudziła i już po moim pisaniu,bo teraz na zmianę każde z nich co parę minut będzie coś ode mnie chciało...
I tak do wieczora, aż chociaż jedno zaśnie.
Jak idę do pokoju mamy, to Adaś krzyczy - Eeee!... o Jeziu!.... o Bozie!....jak by mu kto krzywdę robił.
Wesoło mam,nie powiem, ale wieczorem to już nóg nie czuję od tego biegania od jednego do drugiego....
Dobra kończę,bo mi w piecu wygaśnie.
Na zakończenie jeszcze prośba do Was Kochani.
Głosujcie na blog Adasia .PROSZĘ!!!!! Bo coś daleko w rankingu jesteśmy.

WYŚLIJ SMS o treści A00197 na numer 7122 Koszt SMS-a wynosi 1,23 zł
 Uwaga! W numerze bloga znak "0" to cyfra zero. Pamiętaj także, aby nie wstawiać w treść SMS-a spacji

POZDRAWIAM.

5 komentarzy:

  1. O Konkursie dałam znać na swoim profilu fb, na Blogu ...tylko tyle mogę.
    Głos -sms Babcia posłała . Trzymam kciuki za WAS WSZYSTKICH , moich kochanych wirtualnych Przyjaciół . Przytulam z całych sił Wspaniałą Rodzinę ...
    Babcia Gosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu,Ty naprawdę jesteś ANIOŁEM!!!!!!
      Podziwiam Ciebie...szczerze Gosiu, podziwiam za Twoją mądrość, empatię, za Twój upór w walce o Kubusia i za to,że zawsze i wszystkim, służysz pomocą.
      DZIĘKUJĘ,...DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚ...
      Buziaki dla CAŁEJ TWOJEJ RODZINKI POSYŁAM I ZDRÓWKA WAM ŻYCZĘ

      Usuń
  2. To prawda, babcia Gosia to Anioł :-)
    sms wysłany- wygrajcie ten konkurs

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję serdecznie Moniko, ja też powysyłałam SMS-y na wszystkich,których poznałam w blogosferze .
    Na wygranie szans nie było i nie będzie,bo nie o to nam chodziło.Wiadome już było na samym początku,bo jest bardzo dużo świetnych blogów.Bardziej chodziło o przekazanie informacji w świat, że istnieje taki Adaś potrzebujący pomocy.Bardzo liczyłam na wygraną Agnieszki,mamy dzielnego Franka ,Ty też byłaś blisko,kibicowałam Wam.
    Ja też dzięki cudownym ludziom zaszłam bardzo daleko.Jestem na 18 miejscu i zapewne jeszcze do jutra spadnę niżej, ale czuję się już wygrana, bo to i tak sukces.
    Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wysłaliśmy obydwoje sms-y. Zawsze to już dwa głosy więcej:)

    OdpowiedzUsuń