niedziela, 15 lutego 2015

CISZA NA BLOGU

Zauważyliście, że w ciągu ostatnich miesięcy wpisy na blogu pojawiają się raczej rzadko, wielu z Was pyta, co się dzieje. Ano dzieje się. Niezmiennie od kilku miesięcy dzieje się bardzo różnie, raczej gorzej niż lepiej. Niedawno zmarła też Babcia Adasia, a ukochana Mama Danusi. Adaś jeździł na dializy, były śpiączki, gorączka mózgowa, padaczka, wymioty. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Adaś kilkakrotnie był bliski śmierci, wydawało się, że nie dożyje kolejnego dnia. Ostatnio wczoraj. A jednak Adaś wciąż jest i mimo, że wydaje się być bardzo słaby, to walczy. W zasadzie z niewielkim wsparciem farmakologicznym, bo głównie (poza stałymi) wyciszającym i p/bólowym.

Poza złymi, są też oczywiście dobre chwile, które dodają energii i sprawiają, że Mama Adasia ma siłę działać.
Nie dzwonimy już do siebie tak, jak kiedyś, żeby w miarę beztrosko sobie pogawędzić w wolnej chwili, a co kilka dni, raczej kontrolnie, czy wszystko gra. Danusia nie ma specjalnie czasu, no i stara się to wszystko jakoś udźwignąć, choć wiadomo, że często jest w rozsypce.

Proszę o modlitwy, pozytywną energię, kciuki, w cokolwiek tam wierzycie.

Ola

3 komentarze:

  1. Otóż to! Nie dzwonimy tak jak dawniej, bo ogrom siły jaki musi uzbierać Danusia każdego dnia, każdej nocy,każdej chwili jest wielki i trudny nawet do zrozumienia. Dzisiaj od rana już któryś raz wyciągam rękę po telefon, by zadzwonić do najdzielniejszej kobiety jaką poznałam w życiu i co raz rezygnuję. Wiem, że Danusia potrzebuje naszych dobrych myśli, wsparcia i świadomości tego, że w tej walce nie jest sama i Danusiu: NIE JESTEŚ SAMA!!!. Ty wiesz o tym najdzielniejsza z najdzielniejszych że zawsze, każdego dnia, każdej nocy i w każdej chwili gdy czuwam, jestem myślami obok i zadaję sobie pytanie: co u Danusi i jej bliskich. Danusiu, kiedyś nie miałam pojęcia że życie bywa aż tak trudne i ciągle błagam najwyższego aby dawał ludziom wytchnienie i więcej radosnych chwil, takich które dają chęci do życia i uśmiech. Nie bogactwo, nie sława, nie uroda, ale chwile w których człowiek może poczuć,że jego życie nie było i nie jest bez powodu, dają nam tę siłę, która daje nam również uśmiech, gdy komuś obok czy dalej jest po prostu lepiej i spokojniej.
    Jestem z Tobą Danusiu zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. AnnaElżbieta jak zawsze przepięknie napisała, ujęła wszystko tak trafnie..

    Myślę o Was, Danusiu i Adasiu..
    I myślę, że w najbliższych dniach jednak sięgnę po telefon, żeby choć kilka zdań zamienić..

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteście w moim sercu!
    Kochani pamiętam o Was.Ściskam serdecznie.Iwona
    P.S Wyslalam list taki zwykly i na maila Danusiu.

    OdpowiedzUsuń