wtorek, 4 grudnia 2012

JEST CIĘŻKO

Adaś znów w nocy miał bezdech. Ciężko było. Dopiero pielęgniarka środowiskowa Agnieszka postawiła Go troszkę "na nogi".
U mamy niestety choroba postępuje. Jest jak dziecko, nie można jej przetłumaczyć, że teraz nie mogę jej pomóc, bo robię coś innego, a że się źle czuję, to już w ogóle. Herbata jest za mało słodka, po czterech tabletkach słodziku (cukru nie może używać), wieczorem kilka razy ścielę jej łóżko, bo np. wyjmie kołdrę z poszewki i przychodzi, mówiąc: "Ktoś mi rozkopał łóżko", że nie wspomnę o innych atrakcjach, czasami czuję się bezsilna...
Moje serce coś wariuje, boli, na dodatek ciągle jestem na Dexavenie, bo mam duszności. Będę zmuszona jednak na troszkę położyć się do szpitala, porobić jakieś badania, bo tak dalej być nie może.
No i martwię się o Szymka. Karolina pojechała dziś z małym na laser. Szymuś ma naczyniaka limfatycznego o guzowatej strukturze na udzie i jest poddawany miejscowej krio- i laseroterapii. Niestety naczyniak zamiast się kurczyć powiększa się. Nie jest to na szczęście nic onkologicznego. No mimo wszystko bardzo wnusiowi przeszkadza, bo brzdąc jest bardzo żywiołowy. Miejmy nadzieję, że terapie w końcu zaczną przynosić spodziewane efekty i zmiany znikną.

Dziękuję za przemiłe komentarze, które piszecie po opublikowaniu zawartości zakładki: "Jeden dzień z naszego życia". Nawet nie wiecie, jak wiele dla mnie znaczą słowa Waszego uznania. To dla mnie normalne życie. Już nie pamiętam innego. Czuję się trochę speszona tymi pochwałami, ale to naprawdę bardzo miłe.

5 komentarzy:

  1. Życzę zdrówka dla Adasia oraz Szymka, których miałam okazję poznać swego czasu osobiście.Fajne z nich chłopaki:) No i Tobie Danusiu także zdrówka i cierpliwości życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam Cie Danusiu koniecznie zrob te badania abys mogla choc troszeczke pomoc sobie i znalesc lekarstwo by Ciebie wzmocnilo . Martwie sie ze Adas znowu mial ciezka noc a tak juz wesolo rozmawial.Przkaz caluski dla Adasia i kochanego malutkiego Szymonka ktory tez musi przechodzic przykre badania mam nadzieje ze nie sa zbyt bolesne.Trzymajcie sie ! Pozdrow mame Karolinke i zycze Wam duzo zdrowka. Danusia Smugalla

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś Danusiu wspaniałą Córką, Matką i Babcią. Życie tak bardzo Ciebie doświadcza, a Ty brniesz do przodu pokonując codziennie ogromny trud.Jestem pełna uznania i podziwu dla Ciebie Danusiu. Zdrowiej Kochana, bo wiesz , że jesteś bardzo potrzebna. Nie wiem skąd bierzesz siłę na to wszystko.Niech Dobry Bóg Was wspiera i da Wam dużo zdrowia i siły na każdy dzień.
    Anna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Danusiu, Boże jak bym chciała żeby u Was wszystko szło ku lepszemu..
    Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś do opieki nad Adasiem i polożysz sie do szpitala choć na kilka dni, żeby sobie pomóc.
    Duzo siły..

    OdpowiedzUsuń