Nie pisałam, bo ostatnio Adaś jest bardzo absorbujący. Rano dopóki wszyscy są przy nim, ja, nauczycielka, rehabilitantka, Karolina, jest wszystko ok., jest uchachany, śpiewa, gada. Kiedy wszyscy się rozejdą, a ja muszę odejść do innych obowiązków, rzuca się na łóżku, uderza rękami o barierki, obraża się na mnie, nie odzywa się, dostaje napadów padaczki, bezdechów. Adaś ubzdurał sobie normalnie, że jest pępkiem świata. ;)
Poza tym szyja nadal pogrubiona, równa z brodą, Adaś jakoś tak dziwnie się poci i wypryszczyło Go jak nastolatka. Chyba trza porobić kompleksówkę z tarczycą włącznie.
Kochani, byłoby mi bardzo miło, gdybyście zechcieli komentować, podjąć dialog ze mną. Jakoś tak łatwiej pisać mi do Ludzi z krwi i kości, niż pisząc, wierzyć, że może ktoś czyta, więc jeszcze raz pięknie proszę... :* A tym, którzy popełniają komentarze, serdeczne dzięki. Nawet nie wiecie, jak bardzo podnoszą mnie na duchu, dodają sił...
Podziwiam Panią, pani Danusiu, już od bardzo dawna.Czasami zastanawiam się skąd Pani czerpie tyle siły na to wszystko.Wiem,że to miłość matczyna to sprawia.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam duuuużo zdrowia, a TY Adasiu nie obrażaj się na mamę :)
Serdecznie Was pozdrawiam. Trzymajcie się :)
Anna.
Kochana Aniu, dziękuję za miłe słowa uznania, chociaż twierdzę z całą stanowczością ,że nic takiego znowu nie robię - po prostu jestem Matką , i tyle. Staram się należycie wywiązywać ze swoich matczynych obowiązków , ale miło ,że ktoś to zauważa . Fakt ,że jest mi może trochę trudniej ze względu na swoją sytuację zdrowotną , ale to właśnie Adaś daje mi siły żeby przezwyciężać swoją chorobę i to On każe mi co rano wstawać z nadzieją ,że stawię czoła wszelkim trudnością życia codziennego.
UsuńCieplutko pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Danusiu kochana, wiedz , że nawet jesli komentarza nie popełnię, to zawsze czytam Twoje wpisy. Jestes cudowną mamą i ..wiesz , że Cie podziwiam?
OdpowiedzUsuńUściskiwujemy Cie mocno. Pamietaj o swoim zdrowiu tez, doooobrze?
Buziaki
A.
Aguś , Ty to jesteś niezawodna...to ja podziwiam Was za to co robicie dla Frania , za wasze poświęcenie dla dzieci.NIE KAŻDY ZDOBYŁBY SIĘ NA TAKI GEST JAK WY ,ŻEBY ZOSTAWIĆ WSZYSTKO , CAŁY DOROBEK ŻYCIA ,ŻEBY MÓC WALCZYĆ O ZDROWIE DZIECKA...To jest heroizm i prawdziwa miłość rodzica.
UsuńBuziaki posyłam dla Was
Danusiu bardzo fajnie ze piszesz co u Was slychac i jak ze zdrowiem Adasia i Twoim. Wiem ze sa dni dobre , gorsze i takie kiedy czlowiek czuje sie bezradny ale Ty dajesz rade a Adas tak jak Ty dzielnie walczy z chorobami i pokonuje czasami niemozliwe.Podziwiam Was ze po mimo choroby znajdujecie w sobie usmiech a radosc i milosc dominuje i tak wiele pokonuje.Pozdrawiam Was zycze zdrowka i jak najwiecej radosci.
OdpowiedzUsuńDanusia Smugalla
Danuś Słoneczko , dziękuję Ci za odwiedziny na Adasia blogu i za Twoje miłe słowa.To takie budujące ,że nie piszę ot tak sobie , ale widzę ,że to moje opisywanie czyta ktoś "z krwi i kości".
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Pani Danuto,
OdpowiedzUsuńJa czytam. Kiedyś się poznalysmy ale może Pani tego nie pamiętać. Od niedawna wiem, że pisze Pani.bloga.
Pozdrawiam,
Kochana mamo Antosi , moja pamięć chyba mnie zawodzi, czemu się wcale nie dziwię , bo po ostatnim udarze dużo sytuacji mi gdzieś poginęło , ale staram się usilnie sobie przypominać . Jeśli możesz kochana to pomóż trochę mojej pamięci.Napisz do mnie , może na NK,jeśli masz profil , albo tu daj namiary na siebie lub swojego bloga,
UsuńPozdrawiam Was serdecznie i proszę odezwij się .
Pani Danuto,
UsuńNie pisze bloga. Nk też już nie mam. Spotkaliśmy się we wrześniu 2006. Nie byłam wtedy jeszcze mama Antosi a studentka. Miałam praktyki w Szkole podstawowej. Byłam u Pani z p. pedagog ze szkoły po zbiórce pieniędzy dla Adasia.
Da się tu jakoś wysłać prywatną wiadomość?
Pozdrawiam
Mamo ANTOSI , COŚ KOJARZĘ...BYŁAŚ z Moniką.
UsuńNapisz do mnie na e-mail i nie zapomnij podać telefonu i namiarów na siebie , BARDZO PROSZĘ
ZAPOMNIAŁAM PODAĆ CI ADRES E-MAIL
UsuńDanutaWCz@interia.eu
Napisz koniecznie
Jesteśmy z Wami :)
OdpowiedzUsuńEmilia z Kacprem
Pozdrawiam Cię Emilko
UsuńBuziole dla przystojniaka Kacperka.
Dziękujemy i wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńEmila i Kacpero
Danusiu, szkoda, że o mnie już zapomniałaś ...
OdpowiedzUsuńDanusiu, Adasiu, prosimy o przyjęcie zaproszenia do blogowej zabawy a zarazem wyróżnienia 'Liebster Blog':)
OdpowiedzUsuńPo szczegóły na Franiowy blog zapraszam;-)
:*