sobota, 17 listopada 2012

ADAŚ ROZRABIAKA...

U nas nareszcie trochę wytchnienia. Rano jeszcze trochę ostrożnie Adaś dawkował swoje emocje, był zaborczy, chciał żeby do niego mówić, śpiewać z nim i nawet podczas karmienia chichotał i coś tam mruczał pod nosem, a minkę miał tak słodką, że aż miło było patrzeć na Niego. Podczas wieczornej toalety Adaś "rozkręcił" się na dobre i to do tego stopnia, że umycie mu ząbków to było nie lada wyzwanie, po prostu śmiał się "do rozpuku" i do tej pory buzia Mu się nie zamyka. Jak nie odpowiadam na Jego zaczepki to głośno woła "mamo! mamo!..." i to tak krzyczy ,że moja mama jest obrażona, bo nie może zasnąć.
Tłumaczę Mojemu Gadule, że zaraz północ i czas na sen, ale im bardziej Mu tłumaczę to tym bardziej to moje tłumaczenie Go rozbawia i chichocze jeszcze głośniej. Nie mam pojęcia kiedy Mu się to znudzi, ale podejrzewam, znając Jego możliwości, że może to jeszcze troszkę potrwać, więc życzę dobrej nocy wszystkim czytelnikom naszego bloga.
Pozdrawiam serdecznie.

5 komentarzy:

  1. Miłych snów, niech wam się miło śni, a Adaś niech chichocze przez sen. ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się uśmiecham sama do siebie czytając tę notkę :) Oby tak było zawsze. Cała Wasza rodzina potrzebuje tego.
    Pozdrawiam i ślę buziaka Adasiowi Rozrabiace :*
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż się serce cieszy,jak się czyta takie wiadomości.
    Adasiu oby tak jak najdłużej było..Buziaki dla Ciebie..
    Barbara z Patim..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu,naprawdę się cieszę ,że Adaś jest teraz w dobrej kondycji psychicznej , ale zrobił się taki zaborczy , cały czas chce aby się nim zajmować , dziś przegadał do 4 rano , obudził się o 7 rano i znowu nadaje, a ja chodzę niewyspana ,wyglądam jak ZOMBI ,ale szczęśliwa.
      Pozdrawiam Was kochani ,uściski dla Patiego.Zdrówka życzę.

      Usuń
  4. Danusiu wiem ze nocke troche zawalilas ale tym razem byla to zupelnie inna noc jakich prawie zwlaszcza w ostatnim czasie nie mialas. Patrzac na dziecko i slyszac jego radosc, usmiech w tak ciezkiej chorobie to prawie nie mozliwe
    ale jaka to radosc i szczescie nie widzac cierpienia dziecka tylko usmiech.
    Zycze Adasiowi duzo zdrowka i jak najwiecej usmiechow ( a nocki aby lepiej spal )a Tobie Danusiu jak najwiecej tych szczesliwych dni ktore sa tak bardzo potrzebne. Pozdrawiam Was Danusia Smugalla

    OdpowiedzUsuń