Rozpoczęły się ferie zimowe. Wszystkie dzieci na tę okoliczność krzyczą: Hura!!! Wolne!!! Laba!!!
Wszystkie, ale nie Adaś... Mój wyjątkowy uczeń wcale nie był zadowolony jak Mu pani Beatka oznajmiła, że spotkają się dopiero za 2 tygodnie. Najpierw była cisza... później szeroko otwarte oczy zwrócone w stronę p. Beatki, na ustach znikający powoli uśmiech, niedowierzanie, a później to już bunt. Bunt, który trwa do tej pory. Adaś się obraził na wszystkich i na wszystko. Nie pomagają tłumaczenia, że Jego "Bata" przyjdzie, że ferie szybko miną, że ja Mu będę Jego bajki czytać... nic nie dociera do Niego. Leży obrażony, patrzy w sufit, nie pomaga moje czytanie, podtykanie Mu Jego ulubionych instrumentów... zero reakcji.
Dopiero teraz wieczorem jak dałam Mu do rączki książeczkę dźwiękową - Magiczne dźwięki
"Królewna Śnieżka", Adaś zaczął wołać żałośnie "Bata... Bata" i
"uchuuu... uchuuu" żal patrzeć. Jak ja mam tak te 2 tygodnie przeżyć z
rozżalonym Adasiem? Nie wiem... Mam nadzieję, że Mu za parę dni
przejdzie i zaakceptuje fakt, że codziennie nie Jego Beatka, a ja będę z
Nim uskuteczniać lekcje.
WSZYSTKIM , KTÓRZY WŁAŚNIE ROZPOCZYNAJĄ FERIE ZIMOWE ŻYCZĘ MIŁEGO WYPOCZYNKU.
Eh ferie...przydałyby się :) Człowiek tęskni za szkołą dopiero jak zacznie pracować i widzi, że haruje jak wół a i tak nie ma na nic...Adasia "Bata" musi być wspaniałą nauczycielką skoro za nią tęskni mając wolne :)
OdpowiedzUsuńJustynko, p.Beatka jest Niesamowita...i przyznam się,że mnie samej jakoś smutno,że nie będzie u Nas codziennie przez te 2 tygodnie.Jest taką Kochaną osóbką,że traktujemy Ją jak domownika.Jest bardzo serdecznie i ma na Adasia sposoby.
UsuńAdaś ferie szybko miną
OdpowiedzUsuńKochani tłumaczę Mu to ,ale nie dociera do Niego.
UsuńPozdrawiam Was i buziaki dla Monisi.ZDRÓWKA.
No my mamy w domu taki sam problem z Paulinką ,która płakała że są ferie:(Ale mamy w domu też i zadowolonych z tego faktu.to Zuza-której nie chce się uczyć,mama bo nie trzeba wstawać z samego rana:)no i najważniejszy członek rodziny Szymon,szczęśliwy bo siostry nie idą"szkoły"i można już od rana z nimi urzędować.Ale ferie miną szybciutko i jaka będzie radocha tych ambitnych uczniów że znowu zobaczą swoich ulubionych nauczycieli:)Buziaki Adaś dla Ciebie i mamusi:)Ala Z rodzinką:)
OdpowiedzUsuńAlu ,zawsze są dwie strony medalu.
UsuńA z tym chodzeniem do szkoły to dla jednych sama radość i przyjemność a dla drugich niekoniecznie.
Ot,...życie .
ADASIU GŁOWA DO GÓRY,BEATKA NIEDŁUGO WRÓCI..SPOKOJNEJ NOCKI WAM ŻYCZĘ..POZDRAWIAM SERDECZNIE..
OdpowiedzUsuńTERESA WAWRZYNIAK
Dziękuję Tereniu ,dla Ciebie też nocy spokojnej i snów bajecznych Kochana.Cieplutko pozdrawiam.
UsuńNo to Justynka dla odmiany się cieszy, że są ferie. Nie tęskni za przedszkolem. Nawet na wiadomość, że za tydz może znaleźć się miejsce dla niej w chorzowskim Centrum Pediatrii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ucznia Adasia:)
A dziękujemy pięknie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i spokojnej nocy życzymy.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi ,że muszę usuwać komentarze zagranicznych anonimowych ale reklamy jakichś zagranicznych firm nie wniosą na tym blogu nic dobrego ani dla Naszych Kochanych odwiedzających ,ani Adasiowi.
UsuńGłowa do góry -czas szybko leci Adasiu.Danusiu trzymaj się!Cieplutko pozdrawiam.Mocne buziaki dla Was.Małgorzata.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dziękuję za pocieszenie ,ale jeszcze dzisiaj też Adaś obrażony.Próbuję Mu czytać,ale się odwraca ode mnie i nie chce słuchać.Może później da się coś z Nim zrobić.Na razie słucha muzyki.
UsuńPozdrawiam serdecznie .Miłego dnia.
To tylko dwa tygodnie,bardzo szybko miną.Pozdrawiam cieplutko.Ela:)
OdpowiedzUsuńElu mam taką cichą nadzieję ,że uda mi się przekupić Adasia i będzie dobrze.Pozdrawiam i dziękuję.
UsuńDanusiu,masz w domu typowego zbuntowanego "nastolatka" tylko troszkę starszego...:)Coś o tym wiem. Ale przetrwamy i to,ferie Adaśkowi miną i będzie szczęśliwy a jak mojej "zbuntowanej" miną to będzie nieszczęśliwa:)Tak źle i tak niedobrze:) Dana,ściskam Was zimowo, u nas tony śniegu-jak zima to na całego!Beata PS.A Beatki to są faktycznie fajne dziewczyny!:)))
OdpowiedzUsuńBeatko , masz rację ...coś w tym jest , bo wszystkie Beatki jakie znam to cudowne ,ciepłe osoby.Adaś też to wie i dlatego tak bardzo się przywiązał do pani Beatki.
UsuńPozdrawiam .Miłego dnia.
NO tak, wszystkim nie dogodzi. Nie ma się co dziwić Adasiowi, że tak bardzo brakuje mu p. Beaty, skoro Tobie Danusiu, też dziwnie bez jej wizyt. A swoją drogą, to ma Adaś charakterek:))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Danusiu. Ściskam serdecznie:)
Oj, Aniu ,Adaś ma charakterek,ma...już wiele razy pokazał na co Go stać.
UsuńWspaniałego weekendu dla Was kochani i ciepluteńko pozdrawiam.
Adas duzo czasu spedza z p.Beatka i zapewne nawiazala sie miedzy nimi szczegolna nic zrozumienia i przywiaznai:..dlatego ten bunt.nie martw sie Adasiu czas zleci szybko,a Ty Danusiu zapewne tez pieknie czytasz bajki:)
OdpowiedzUsuńTule mocno zyczac wytrwalosci a Adasiowi duzo usmiechu na buzce:)
Ola-nk.
Oleńko,pani Beatka jest z Nim te 2 godziny non-stop się Nim zajmuje ,a ja latam między mamą ,Adasiem, Szymkiem ,kuchnią...i to Mu widocznie nie pasi, bo to przecież pępek świata jest.
UsuńDziękuje za miłe słowa pocieszenia.Pozdrawiam cieplutko.
2 tygodnie szybko miną, tylko nie wiadomo,czy Adasiowi,bo nam na pewno.
OdpowiedzUsuńU nas także rozpoczynają się ferie, ale moja córka trafi na parę dni do szpitala,a miała mieć wolontariat na oddziale dziecięcym.
Danusiu,ja Ci życzę, żeby Adaś zaakceptował Ciebie jako nauczycielkę:), lub żeby ferie szybko minęły:)
Dziękuję Kochana,tak mi przykro z powodu choroby Twojej córy,ale dzieciakom z oddziału chyba też będzie przykro,że Ich wolontariuszka nie odwiedzi Ich.
UsuńPozdrawiam cieplutko i serdecznie.
Moja córka pragnie zostać onkologiem dziecięcym, ,,ciągnie,, ją do chorych dzieci,ma w sobie wiele empatii.
UsuńNa razie ambitnie pnie się do celu, ale jak będzie,zobaczymy, ma dopiero 17 lat i wiele przed nią.
Zabierałam ją czasami na Onkologię Dziecięcą,wie,jak tam jest.
A jest czasami bardzo ciężko,psychicznie.
Danusiu,pozdrowienia dla całej Twojej Rodzinki, a przede wszystkim dla Adasia:)
Oj wiem coś o tym,bywałam na Onkologii Dziecięcej z racji choroby wnusi...ból do dzisiaj...przegrała walkę...
UsuńTwoja córa musi być wspaniałą młodą osóbką, ale to się w genach dziedziczy...
Jesteś kochana,pozdrawiamy cieplutko adla córeńki dużo zdrówka.
Danusiu, przepraszam za popełniną gafę,znałam ten fakt z Twojego życia.
UsuńMój Boże,ile Ty przeszłaś,często moje myśli krążą wokół Was.
Tak żałuję,że nie mieszkam bliżej.
Moja Kochana ,nic się nie stało.Nie unikniemy konfrontacji z rzeczywistością...takie życie.To moja pierwsza ,ukochana wnusia była, ale zawsze jest i będzie w moim sercu.
UsuńJesteś cudowną osobę,też żałuję ,że np. nie mieszkam bliżej np.w moim mieście z lat dzieciństwa - w Słupsku.Byłoby bliżej , no nie?
Buziolki dla Was.
W Słupsku? To tak niedaleko ode mnie:)
UsuńTo byłoby pięknie:)
Najpierw mieszkaliśmy na Poniatowskiego, potem na Tuwima ,no i u babci na Westerplatte.
UsuńTo były wspaniałe czasy,a moja ciocia - siostra taty pracowała w fabryce obuwia i kupiła mi takie białe super kozaczki i łyżwy. To było cudo i jak na wieś do centrali przyjechaliśmy to nikt takich nie miał i wszyscy mi zazdrościli...ech....rozmarzyłam się
Kochany Adasiu nie denerwuj się wolne szybko minie . Wyślęci parę bajek byś miał czego słuchać . Pozdrawiam kochani . Kornelia
OdpowiedzUsuńO widzisz Nelu ,Ty to masz wspaniałe pomysły!!!
UsuńTen pomysł z bajkami wspaniały, zaoszczędzi to mojego czasu, bo nie muszę stać przy łóżku Adasia,,bo zrobi to za mnie lektor.
Dziękuję Nelu.
Danusiu nie zastąpisz lekcji Beatki,ale pewnie coś poradzisz na tego ,,buntownika" jesteśmy sercem z Wami buziaki pozdrawiamy seredecznie z Ruśca
OdpowiedzUsuńMój buntownik jest za cwany i nie da się oszukać , a uparciuch z niego nie lada,ale czas tak szybko leci ,że 2 tygodnie miną jak z bicza trzasł.
UsuńPozdrowionka i buziaki do Ruśca posyłam.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo i znowu trafiła się reklama telefonów komórkowych z Nowej Zelandii.
UsuńUsuwam reklamy firm z zagranicy , bo naprawdę nikomu to nie służy.
Pani B. musi być naprawdę cudowną osobą, skoro Adaś tak się do niej przyzwyczaił. :)
OdpowiedzUsuńFerie? Co to są ferie? :D
Matko Prezesa,jeszcze trochę i się przekonasz co to są ferie...
UsuńA p.Beatka jest chodzącym Aniołem ,bo tyle cierpliwości co Ona ma do tego Mojego humorzastego Ancymona,to tylko Anioł może to przetrzymać,
Jest strasznie zaborczy ...wiadomo,PĘPEK ŚWIATA.
Pozdrawiam Was,buziole dla Prezesa.
Prezesiątko idzie od września do przedszkola, wiec będę wiedziała co to ferie. Owszem.
UsuńAle chciałoby się mieć samemu ferie. :D
2 tygodnie byczenia się w domu, beztrosko - ewentualnie gdzieś w górach na nartach/snowbordzie ... No to się rozmarzyłam.
Super, że trafiliście na taką cudowną osobę. :)
Aż pozazdrościć można.
Kochana ,ja coś mam szczęście do wspaniałych ludzi ,którzy są wokół Adasia.Wcześniej była nauczycielka ze Szkoły Podstawowej i bardzo długo pracowała z Adasiem.To właśnie Ona- Agatka Bernat-Janicka, pomagała mi ujarzmić Adasia,kiedy następował proces zaniku mięśni , bolesne napięcia mięśniowe i ataki padaczki.Była z Nami ok.10 lat i odeszła dopiero w tym roku szkolnym,ale wcześniej przez rok pracowały z Adasiem razem z panią Beatką.
UsuńPozdrawiam Prezesa i Jego Rodzinę.
Widać jest do niej bardzo przyzwyczajony i będzie tęsknił. Może powoli zaakceptuje, że przez najbliższe dni mama będzie mu czytać książki. Danusia u mnie ferie polegają na tym, że nie mogę się dopchać do kompa :) bo młody go okupuje skutecznie, chyba że go sprzedam Marianowi do Chorzewa :) Pozdrawiam Cię serdecznie:)Kaśka
OdpowiedzUsuńKasiu, masz zamiar sprzedać Marianowi Młodego czy kompa?
UsuńA swoją drogą pozdrów Mariana od Nas.
Buziole dla Was.
A oczywiście że młodego :) tylko nie wiem jak bo w tej chwili już całkiem nie ma czym jechać do Chorzewa. Nie ma ani autobusu , ani pociągu. Masakra.Buźka dla Ciebie i Adasia. Kaśka
Usuńhehehe męski foch ;)
OdpowiedzUsuńminie :)
a potem, po feriach - radocha będzie ogromna :)
buziaki ogromne, Danusiu :*
Kiniu , męski foch to rzadkie zjawisko ,ale mówię Ci ,coś okropnego...gorszy jak damski.Coś o tym wiem.
UsuńBuziaki posyłam.
Danusiu a ja mysle,ze Adasiowi to minie.Zawsze najgorsze sa te pierwsze dni,a Ty juz napewno sie o to postarasz...czas szybciutko zleci i pani Beatka bedzie z powrotem,a Adas na nowo bedzie szczesliwy!Pozdrawiam calym serduszkiem i zycze Wam kochani cudownej niedzieli,buziaczki od Halinki,ktora Kocha Kwiaty .
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ KOCHANA.
UsuńNOCKI SPOKOJNEJ I SNÓW CUDOWNYCH ŻYCZĘ.
U mnie dziewczyny są uradowane,że są ferie.Przez te dwa tygodnie moje trzy "aniołki" przewrócą dom do góry nogami.Buziaki Adasiu dla Ciebie i Mamusi.
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę Ci Justynko ,bo takie trzy Ancymonki potrafią porządnie dać w kość.
UsuńBuziaczki.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIle będzie radości gdy "Bata" wróci po feriach:)! Oj wiele. Każdy powinien mieć w życiu jak najwięcej radości choć czasem tak trudno nawet się uśmiechnąć. Jestem od dawna pełna podziwu dla ludzi którzy opiekują się bliskimi i również dla tych którzy opiekują się zawodowo. To bardzo trudne i wyczerpujące zajęci i wiem że każdy musi odpocząć. Danusiu, czy Ty czasem odpoczywasz? Czy ktoś daje Ci wytchnąć od ciężkiej pracy i stresu?
OdpowiedzUsuńU mnie smutek, bo moja córcia czeka na trzeci termin operacji. Staram się ja pocieszać, ale samej mi ciężko, gdy myślę o jej lęku.
Jejku Anulka,ta chciałabym Cię przytulić,tak mi przykro .Wiem jak Ci ciężko i jak Twoja córa to przeżywa.Wiem ,że żadne słowa nie ukoją Twojego smutku i córki lęku ,ale wiedz,że sercem jestem z Wami.Będzie dobrze ,kochana,musisz w to wierzyć , bo inaczej nie może być...pamiętaj ,zawsze trzeba mieć pozytywne nastawienie .Trzeba być silnym psychicznie i uparcie powtarzać ,że BĘDZIE DOBRZE!!!
UsuńDo serca przytulam.
Witam jak tam Adaś u nas nawet dobrze Moniczka dostała antybiotyk na uszko
OdpowiedzUsuńCIESZĘ SIĘ ,ŻE CHOCIAŻ U WAS JAKOŚ POWOLI SYTUACJA SIĘ STABILIZUJE.Ja jakoś dzisiaj jestem trochę zmęczona i źle się czuję,Adaś też markotny..pewnie ciśnienie niestabilne i Nas osłabia.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Ferie dla niektórych odpoczynkiem, dla innych czekaniem na po feriach... Dużo wytrwałości dla Was i radości z każdej chwili, nawet jeśli ferie trwają. Warto czekać na coś dobrego, na kogoś ulubionego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdokladnie duzo wytrwalosci!! Pozdrawiam :)
Usuń